null

Rysowniczki i Gildia - pożegnanie z wystawami

Drukuj link otwiera się w nowej karcie
zdjęcia kobiet-rzemieślniczek wyeksponowane na białej ścianie, fragment wystawy Muzeum Warszawy
Gildia w Galerii Rynek 30 | Autor: Tomasz Kaczor

Jeszcze do 28 sierpnia czynne będą dwie ciekawe wystawy prezentujące prace młodych, utalentowanych Polek. W Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego można obejrzeć prace dziesięciu współczesnych rysowniczek, a Muzeum Warszawy zaprasza do Galerii Rynek 30 na ekspozycję poświęconą kobietom tworzącym w drewnie.

#PatrzęCzujęRysuję

Dziesięć rożnych artystek, dziesięć spojrzeń na ten sam świat. Świat kobiet nieobojętnych na to, co wydarza się wokół nich, ale też określony przez normy i okoliczności, które kobiet szczególnie dotyczą.

Wystawa w Muzeum Karykatury jest zbudowana z fragmentów kobiecej codzienności; czasem zaskakujących i zabawnych, niekiedy trudnych i bolesnych. Z codziennych obserwacji rzeczywistości – intymnej, prywatnej, publicznej, medialnej, politycznej. Artystki, korzystając z żartu jako narzędzia pozwalającego oswoić świat, jednocześnie wielokrotnie podają w wątpliwość rządzące nim reguły.

Naturalnym otoczeniem dla ich twórczości są media elektroniczne, gdzie mają szerokie grono odbiorczyń i odbiorców. Spotykaliśmy się z nimi w internecie, który narzuca swój własny sposób korzystania – klikamy, lajkujemy i skrolujemy dalej. Jak funkcjonują w innej, wystawowej przestrzeni? Czy modyfikuje to ich przekaz? To pytania do odbiorczyń i odbiorców wystawy.

- czytamy na stronie Muzeum Karykatury.  

Gildia

Stolarki i ciesielki, czyli kobiety pracujące w drewnie - to bohaterki wystawy “Gildia” w nowej przestrzeni dla sztuki najnowszej Muzeum Warszawy, czyli Galerii Rynek 30. Olga Micińska urządziła tam tymczasowy przystanek na trasie członkiń wyobrażonej „Gildii”. 

Artystka posługuje się własnymi rzeźbami-obiektami oraz przedmiotami wybranymi z kolekcji Muzeum Warszawy. Uzupełnia je o fotografie, aby zainscenizować opowieść o kobiecym związku rzemieślniczym. Kształt, jaki przybiera warsztat wyimaginowanej gildii, zachęca do zmiany naszego myślenia o wytwórstwie przedmiotów jako o domenie działań męskich, związanych z fizyczną siłą i hierarchią. W powołanym przez artystkę związku rzemieślniczek realizuje się utopijna sytuacja sprawiedliwego podziału pracy, wiary w moc współdziałania, a także estetycznej rewaloryzacji.